Codziennie
rano, wyrwana z objęć Morfeusza natrętnym budzikiem, zwlekam się
z łóżka i przysięgam sobie, że dziś NA PEWNO położę się
spać wcześniej. Codziennie wieczorem zabieram się za to, co
konieczne do zrobienia. Zabieram się, ale najpierw, ku odmóżdżeniu,
włączam telewizor. Wybór nieduży – tvn i polsat2, a jednak
zawsze coś się znajdzie. Po pierwszym bloku reklamowym już mnie
nie ma.
Padam ze zmęczenia na półgodziny, by przebudzić się na
'małe co nieco”. Jogobelka zaspokaja wilczy głód i teraz, w
końcu, można wziąć się do roboty. Ale za oknem już ciemno.
Autobusy jeżdżą coraz rzadziej, światła na przejściu dla
pieszych zostają wyłączone, ludzie pod sklepem dopijają ostatnie
piwko i oddalają się w nieznane. Znów to samo. „Hello darkness
my old friend...”
Od
kiedy pamiętam działałam w trybie nocnym. Najpierw z wyboru –
teraz z przyzwyczajenia. Mój mózg działa na pełnych obrotach, gdy
gaśnie światło dzienne. Moja ulubiona zmiana w pracy kończyła
się o 2:00 w nocy. Wszystkie prace zaliczeniowe powstają w świetle
gwiazd. Najlepsze pomysły i projekty rodzą się po zmroku. Achh,
gdybym tylko nie musiała wstawać z pierwszym "pianiem koguta"!
Dziś,
jak co dzień, walczę ze sobą. Drzemka już była, seriale się
skończyły, ale godzina jeszcze nie ta. Piszę zatem tutaj, by za
chwilę na piątym biegu uczyć się łacińskich słówek. By w
pośpiechu tworzyć konspekt artykułu, który leży gdzieś w kącie
jeszcze nieprzeczytany. Żeby położyć się spać z myślą
„spakuję się rano”. I w końcu, żeby, wyrwana z objęć
Morfeusza natrętnym budzikiem, zwlec się z łóżka i poprzysiąc
sobie, że „dziś, NA PEWNO położę się wcześniej”.
Ej, Aga, ale w Poznaniu nie ma kogutów lol ;/ PAULINA PS masz szczęście, że teraz szybko robi się ciemno!
OdpowiedzUsuńsympatycznie :)
OdpowiedzUsuń„dziś, NA PEWNO położę się wcześniej”.
oczywiście
Ratująca przed śmiercią głodową "jogobellka" i życie staje się jakby piękniejsze ;-) smacznego !
OdpowiedzUsuń